Napisane przez: pirath | 15 sierpnia 2011

Tesori d’Oriente – Guajaco, czyli niewiele za zbyt wiele…


Mówi się trudno, ale z podobnymi „rewelacjami” też trzeba się zmierzyć… ponieważ samplerki z nieopisanymi jeszcze na łamach bloga zapachami są na wyczerpaniu – jestem zmuszony sięgać po próbki, które jak dotąd udawało mi się szczęśliwie omijać szerokim łukiem… Szczęśliwie dla Was i dla mnie
Ale ponieważ większego wyboru nie mam, więc dziś padło na Tesori d’Oriente – Guajaco let’s blood bash begin 😈

W roli wstępniaka o powszechnie znanej w kręgu producentów odświeżaczy do toalet marce Tesori, jakiś czas temu wyręczył mnie kolega domurst (pozdrawiam) z zaprzyjaźnionego bloga „opium dla mas„… (link do recenzji)
Zatem nie będę się rozpisywał o ich szerokiej gamie chemii domowej – lecz skupię na sygnowanych przez Tesori perfumach (!)…

Tak, to nie pomyłka, a co najwyżej kiepski żarcik… firma podkreśla, że są to PERFUMY AROMATYZOWANE (czytaj sama chemia) i chwali się niesamowitą wręcz ich żywotnością… oniemiałem z zachwytu do tego stopnia, że powykręcało mi paluchy – zatem wkleję jedynie oficjalną reklamówkę tego cuda:
„Aromatyczna woda stworzona została na bazie najwyższej jakości, wyselekcjonowanych esencji. Odświeża, dodaje energii, pozostawia na skórze długo utrzymujący się, kuszący zapach. Zapach: długotrwały, zmysłowy, tylko dla mężczyzn. Zapach egzotycznego drzewa Guajaco rozbudza zmysły i kusi … Pobudza i odświeża”…

muhahahahaha… wybaczcie, ale muszę powycierać się z kurzu, w który zsunąłem się z fotela pod biurko – ze śmiechu 8)

A te wszystkie najwyższej jakości, starannie wyselekcjonowane składniki zawarto w perfumach! za 30 zł per 100 ml… coś mi się widzi, że speców od marketingu poniosło, tudzież trzymajmy się wersji, iż mają klientów za idiotów…
Zostawmy jednak marketingowy bełkot i skupmy się na samej kompozycji, choć też nie bardzo o czym pisać… Wąchałem dwie kompozycje Tesori (obie dzięki uprzejmości domursta) i obie pachną tak samo… mam na myśli podstawę zapachu, która sprawia wrażenie identycznej dla całej linii zapachów, z tą jedynie różnicą, że każdy zapach wzbogacono o ten tytułowy składnik, od którego zapach odziedziczył nazwę własną…

Guajaco jest niemiłosiernie chemiczny… czuć tu laboratorium chemiczne i nic ponadto… do tego dochodzi silne wrażenie płytkości i liniowości przebiegu… jak zaczyna pachnieć tak kończy… a kończy niezwykle szybko…
Wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że dla potrzeb bazy zapachów wykorzystano jakiś gotowy detergent, tudzież płyn do higieny intymnej – po prostu wzbogacając go jednym dodatkowym składnikiem w postaci ambry czy gwajaku….
Z tym, że uściślijmy… w wydaniu Tesori nie mają te nuty nic wspólnego z ich rzeczywistymi odpowiednikami…

Zapach jest żenująco słaby… pachnie równie tandetnie jak wygląda jego opakowanie… metalowa puszeczka przypominająca dezodorant, została pokryta rozmazanym sitodrukiem… bardziej masowo i tanio być już nie mogło… no dobra mogło, ale butelka po Domestosie jest nieco za duża 8)
30 zł to w sumie niewielka kwota, ale nawet te pieniądze wydane na to badziewie, uważam za marnotrawstwo…
Jest masa zapachów na rynku w podobnej cenie, a mogących poszczycić się znacznie ciekawszym przebiegiem, lepiej dopracowaną kompozycją i niepowtarzalnością… żadnego z tych przymiotów w Tesori Guajaco nie uświadczycie…


Odpowiedzi

  1. Hmm, tego akurat nie znam, ale bardzo mi się podoba Hammam. Zapach identyczny jak ten, który czuję wchodząc do sauny. Relaksujący bardzo, no i jest do tego płyn do kąpieli.

  2. problem w tym, że od płynu do kąpieli wymaga się mniej niż od perfum, a na tej płaszczyźnie Tresori leży i kwiczy 😉

  3. Mam ten zapach i przyznam szczerze rację że to chemia ale wszystkie inne zapachy zawierające np konwalię to też chemia,i powiem jeszcze jedno-prawie wszystkie zapachy najlepszych firm to chemia tylko inaczej skomponowana i mniej skoncentrowana.Wystarczy legno de guayaco rozcieńczyć alkoholem pół na pół i dodać kilka innych składników i mamy super zapach z trwałą gwajakową bazą to taniej niż kupić olejek gwajakowy.Tessori d oriente tanio sprzedaje super bazę gwajakową w dodatku dwukrotnie skoncentrwaną;)

  4. owszem przytłaczająca większość perfum na rynku to 100% chemia, ale chemia też może być mniej lub bardziej sugestywna i udana…
    dwa razy bardziej skoncentrowana? Odyn i cała Walhalla mi świadkiem, że nie jestem uprzedzony do tanich perfum – ale 0 pomnożone przez 2/5/100 to wciąż zero… 😉

  5. Musze przyznać rację)))..Nie jest to ani ładna ani oryginalna kompozycja.Ale kiedy uda mi się ten sztuczny gwajak trochę uszlachetnić,czyli zrobić coś z niczego-z przyjemnością wysłał bym próbkę ,choć bał bym się bardzo Twojej recenzji 😉

  6. a czego tu się bać? dobry produkt obroni się sam, a blogi takie jak ten powstają właśnie po to, aby bez ogródek przestrzegać potencjalnego nabywcę przed słabizną i gniotami…
    więc każda próbka, niezależnie od wyniku testu to zawsze dobry uczynek względem bliźniego i powód do dumy u nadawcy… 🙂


Dodaj komentarz

Kategorie